Sernik bez sera

Niemożliwe? A jednak! 🙂
Do zrobienia tego ciasta namówiła mnie moja mama, która zapewniała, że jest pyszne. Byłam sceptycznie nastawiona do pieczenia, gdyż sama nazwa „sernik bez sera” była dla mnie dziwna. Jestem tradycjonalistką  i wszelkie przepisy typu „ciasto bez pieczenia” czy właśnie „sernik bez sera” w ogóle do mnie nie przemawiają. Zaufałam mojej mamie, w końcu jest bardziej doświadczona i zapewniam was, że ten niby-sernik na prawdę smakuje jak prawdziwy sernik! Myślę, że moje słowa nie przekonają Was tak samo jak mnie na początku, dlatego zachęcam do upieczenia tego ciasta  i przekonania się na własnej skórze. Do dzieła! 🙂

Składniki:
6 jajek
2 budynie waniliowe
700 ml gęstego jogurtu
1 szklanka cukru
1/3 szklanki oleju
1 paczka biszkoptów

1. Oddzielamy jajka od siebie i żółtka ucieramy z cukrem.

2. Do utartej masy wlewamy olej i wszystko miksujemy.

3. Następnie dodajemy jogurty i wsypujemy budynie.

4. W osobnym naczyniu ubijamy białka i pianę dodajemy do masy. Całość mieszamy drewnianą, dużą łyżką.

5. Blaszkę smarujemy margaryną, posypujemy bułką tartą i wykładamy na nią biszkopty.

6. Na wyłożone biszkopty wylewamy przygotowaną masę jogurtową.

7. Ciasto pieczemy w 180 stopniach przez ok. 1 godzinę.

8. Górę możemy polać czekoladą i posypać kokosem.

Osobiście nie lubię robienia ciast na biszkoptach lub herbatnikach, gdyż dla mnie wtedy cała przyjemność zrobienia ciasta od podstaw traci swój urok. Dla tego sernika złamałam zasady i nie żałuję. Według mnie smakuje porównywalnie do tego sernika, który zawsze piekę na święta. Polecam Wam zrobienie go, ponieważ przygotowanie go jest bardzo proste i szybkie. Jestem pewna, że każdy początkujący sobie z nim poradzi i przy okazji zabłyśnie przy znajomych i rodzinie! 😀