Ostatnio na blogu pojawiają się prawie same ciasta z jabłkami. Jest to spowodowane
dużą ilością jabłonek na działce, które w tym roku wybitnie obrodziły (nawet nie wiem czy się cieszyć czy nie :D). Dzisiaj przepis na szarlotkę, która swoją prostotą podbiła już serca całej mojej rodziny! 🙂
Składniki:
3 szklanki mąki pszennej
1 szklanka cukru
1 kostka masła
1 jajko
cukier waniliowy
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
potarte jabłka (ok. 1 miska, tyle aby przykryć dół ciasta)
1 łyżeczka cynamonu oraz ok. 2 duże łyżki cukru (to zależy od tego czy jabłka są słodkie)
1. Do dużej miski dajemy miękką kostkę margaryny (odrobinę zostawiamy, aby wysmarować nią blachę), cukier, cukier waniliowy, jajko, przesianą mąkę i proszek do pieczenia. Następnie wszystko zagniatamy rękami.
2. Zagniecione ciasto owijamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na ok. 1 godzinę.
3. W tym czasie do potartych jabłek dosypujemy cynamon i cukier.
4. Nasze ciasto dzielimy na dwie części i jedną z nich wykładamy na wcześniej wysmarowaną margaryną i obsypaną bułką tartą blachę.
5. Nakłuwamy ciasto widelcem i dajemy jabłka.
6. Na jabłka kładziemy druga część ciasta. Zgniatamy małe kawałki w rękach i układamy na cieście.
Ich rozmiar nie ma znaczenia.
7. Ciasto pieczemy ok. 40 min w 170 stopniach.
8. Na zimne, upieczone ciasto dajemy lukier (cukier puder oraz odrobina wody) i posypujemy
wiórkami kokosowymi.
Ruda życzy smacznego! 🙂
Tuudi
Potwierdzam, ciasto jest przepyszne 🙂